Fot. Portal Samorządowy |
Ustronie Morskie to gmina w województwie zachodniopomorskim – leży na zachodniej części wybrzeża, między Kołobrzegiem i Mielnem. XIX-wieczna osada rybacka zamieniła się w tym roku w serce ekologii: nie dość, że z pomocą dotacji unijnej w Ustroniu powstała farma fotowoltaiczna, to jeszcze mieści się ona tam, gdzie pozornie ziemia skazana była na bezużyteczność.
Do czego służy farma?
Zacznijmy jednak od początku. Farma fotowoltaiczna jest zbiorem paneli słonecznych, umieszczonych jeden obok drugiego. Promienie słoneczne zamieniane są w tych panelach na energię elektryczną, a ta – za pośrednictwem przetwornic – staje się prądem, przesyłanym już bezpośrednio do sieci, aż wreszcie: do gniazdek w naszych domach. Najczęściej pojedyncze panele instalowane są przy konkretnych budynkach, jednak wójt gminy Ustronie Morskie zdecydował się na dużo większą inwestycję. Fragment byłego wysypiska śmieci posłużył jako grunt pod ustawienie paneli o mocy 1 MV (wystarczy na potrzeby 200 gospodarstw).
Zyski bez strat
Cała inwestycja kosztowała 7,58 mln zł – to pozornie dużo, ale wydatek na pewno zwróci się w ciągu kilku lat. Istotną pomocą było również dofinansowanie unijne: z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na farmę przeznaczono 2,64 mln. Teren po wysypisku odzyskał użyteczność, a gmina wyda średnio 80-90 % mniej pieniędzy na prąd. Zyskuje nie tylko budżet, ale też (przede wszystkim?) środowisko.
Mamy nadzieję, że wkrótce również inne gminy będą myśleć o działaniach, które mają pozytywny wpływ na kilka różnych dziedzin życia. Inwestycja w panele słoneczne wydaje się duża, jednak z pomocą funduszy europejskich jest w efekcie bardzo opłacalna, a przede wszystkim: odczuwalna podczas płacenia rachunków za prąd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz